poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Od Ethana (do Rosyjo)

Gdy patrzyłem na nią jak się waha, czy powiedzieć mi, że jest mieszańcem, smuciła mnie, że się tego wstydzi. Ale jak powiedziała, że jest z ojca Makh'Araj i matki Dakh'Ranie nie mogłem wytrzymać po prostu wybuchłem śmiechem, tak głośnym i radosnym, że uspokoiłem się dopiero, jak mnie dopadł kaszel i ból. Gdy zobaczyłem ją jak patrzy zaskoczona, znów zacząłem się śmiać ale mniej gwałtownie. Nie dołączyła się do mnie, postanowiłem wszystko wyjaśnić:
- Moja droga Rosyjo pozwól, że ci się przedstawię jak należy - uśmiechnąłem się tajemniczo.
- Ależ nie trzeba znam już twoje imię - powiedziała. 
- Oczywiście, że znasz, ale reszty nie - powiedziałem i znów się uśmiechnąłem - Jestem książę Ethan, pochodzę z rodu króla Makh'Araj, który mnie nienawidzi, posłał mnie nawet na śmierć, i matki Dakh'Ranianki, która mnie zostawiła pod opieką ojca. Więc jestem księciem mieszańcem, który został przez swoich znienawidzony - skończyłem ze smutnym uśmiechem. 
Gdy zobaczyłem jak bardzo zasmuciłem mojego anioła musiałem zmienić temat - Hej nie smuć się, jest dobrze, a jak tam mój konik?

< Rosyjo? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz